anitka napisał:
Wychodzi na to że nic z tym nie zrobię. Najgorsze jest to że dopiero pracuje 3 tygodnie i nawet jeszcze wypłaty nie dostałam bo jeszcze mi numer ze skatekortu nie przyszedł a ona nie zapłaci dopóki nie będę go miała. Gdybym wiedziała że trafię na takich ludzi to bym na pewno nie zaczęła tej pracy. Radzisz symulowanie jakieś choroby a czy to obejmie moje miesięczne wypowiedzenie?
Teraz widzę to trochę z innej strony.
Bo pracodawca może ci to zapłacić teraz i zapłacisz 50% podatku którego różnicę odzyskasz w czerwcu lub październiku przyszłego roku więc raczej idzie ci na rękę a nie szkodzi.
Mając umowę (kontrakt) nie bój się tego że ci nie zapłaci tego co tam jest zapisane mało to opłacalne ze względu na ewentualne konsekwencje. Sam też na początku tutaj do wszystkiego podchodziłem z obawami. Pochopnie decydując możesz więcej stracić niż zyskać. (opiekunki do dzieci często pracują tutaj bez umowy więc chyba nie jest aż tak źle?)
No lepiej zapytaj czy nie zapłaci ci za nadgodziny do ręki. Co do mojej propozycji symulowania to się lepiej wstrzymaj bo nic na tym nie zyskasz, a możesz sobie zaszkodzić. miną dwa trzy miesiące zobacz jak ci płaci, jak coś nie tak to szukaj czegoś nowego lub możesz kombinować z chorobowym z tym że nie licz na referencje wtedy
No i jeszcze z kombinowaniem to trzeba być oblatanym w przepisach, a ty jak na razie to zielona jesteś co do podstaw